Matka Polka i jej Corka wybraly sie w lutym na narty do Zielenca.
Po dlugiej i pelnej przygod podrozy dotarly na miejsce a tam bylo tak:
Zieleniec jak zawsze nas nie zawiodl :)
Po kilku lekcjach z "Wedlem" Corka smigala po stoku jak Alberto Tomba.
Jednak ulubionym zajeciem Corki bylo aniolkowanie :)
Corka oszalala na punkcie goracej czekolady!!
a jej dziadkowie wspierali ja w jej szalenstwie
Z dziadkiem Andrzejem najlepiej na wyciagu(kanapie)
Jeden poranek przeznaczylismy na Museum Papiernictwa w Dusznikach Zdroj gdzie Corka mogla sama zrobic kilka papierowych kartek stara metoda :)
Usmiech Corki bezcenny!!
Przemila Pani pomalowala nam buziaki :)
Na rodzinnym weeknedzie z Duszniki Zdroj
Pizza w wykonaniu Corki na warsztatach w hotelu :)
Napewno jeszcze tam wrocimy, moze za rok, Synek Malinek bedzie stawial swoje pierwsze kroki na nartach :)
Juz nie mozemy sie doczekac.